Chociaż pomysł założenia nowego zgromadzenia, odłączonego od zgromadzenia Misjonarzy z La Salette, nie pojawił się u Ojca Berthier przed rokiem 1890, możemy jednakże powiedzieć, że ostatecznie, decyzja ta podejmowana była powoli i pod wpływem licznych czynników. Sukces szkoły apostolskiej i innych domów formacyjnych w ramach Zgromadzenia z La Salette (pierwsza szkoła apostolska w ciągu 20 lat od dnia swojego założenia wydała stu księży MS = Księża Misjonarze Saletyni!), był bodźcem do otwarcia się na nowe możliwości, idące w kierunku zwiększenia liczby księży.
W swojej posłudze jako misjonarz pracujący w parafiach i w sanktuarium na górze La Salette, często spotykał młodych mężczyzn, którzy pragnęli zostać księżmi, ale którzy nie mieli już zbyt wielkiej szansy na wstąpienie do seminarium, gdyż przekroczyli uważany za górną granicę przyjmowania wiek 14, 15 lat. Niektórzy z pośród tych młodych mężczyzn zostali przez niego przyjęci do szkoły apostolskiej MS, w okresie, kiedy selekcja uczniów pozostawała w jego gestii. Później, począwszy od roku 1889, często napotykał «powołania, które się marnują», ponieważ nie było miejsca, w którym mogłyby one odebrać potrzebną formację. Ojciec Berthier przypominał wtedy ważne osobistości Kościoła, które pochodziły ze spóźnionych powołań. Chętnie wspominał : apostołów, Św. Augustyna, Św. Ignacego Loyola, Adolfa Kolpinga, Kardynała Gibbonsa, etc. Podkreślał, że już Don Bosco zakładał szkołę apostolską dla spóźnionych powołań. Przedstawiona współbraciom na zarządzie generalnym MS propozycja otwarcia szkoły apostolskiej specjalnie dla spóźnionych powołań, została zdecydowanie odrzucona. Przyczyną wydaje się reakcja kilku młodych współbraci, którzy spowodowli, że Ojciec Berthier nie był już odpowiedzialny za formację w zgromadzeniu. Oni właśnie za wszelką cenę chcieli przeszkodzić mu w odzyskaniu – poprzez tę nową możliwość, to znaczy przez otwarcie specjalnej szkoły dla spóźnionych powołań - dominującego miejsca w formacji. Szybko stało się dla Ojca Berthier jasne, że ta droga jest dla niego zamknięta.
W tym okresie pozostawał pod silnym wpływem encykliki Leona XIII "Sancta Dei Civitas" (1880), która kładła bardzo silny nacisk na pomoc misjom zagranicznym. Później, do pierwszych punktów (2 -7) Konstytucji z 1895 roku, włączył pewną ilość cytatów z encykliki, i te same punkty przytaczał następnie w swojej wydanej w 1895 roku książce Kapłaństwo (Le Sacerdoce). Cytat umieszczony w 5 punkcie naszych Konstytucji był dla niego szczególnie ważny: „Jeśli więc znacie ludzi przepełnionych gorliwością dla chwały Bożej i pragnieniem, by udać się w tę świętą wyprawę, pobudzajcie ich odwagę, bo przecież szukając i odkrywając wolę Bożą, nie słuchają ani ciała, ani krwi, lecz spieszą się podporządkować głosowi Ducha Świętego.”
Następnie, było też posłanie z La Salette, które miało być zakomunikowane całemu ludowi. Ojciec Berthier był niemal całkowicie zaabsorbowany swoją pracą. Już sama myśl, że są powołania, które się marnują była dla niego nie do zniesienia. Należało więc wymyślić sposób, by ten problem rozwiązać. Powoli dochodził do wniosku, że to on sam musi uczynić coś dla tych marnujących się powołań.
W pewnym stopniu cale życie i praca Ojca Berthier były przygotowaniem do jego działań jako założyciela. W 1876 roku został nominowany na jednego z członków niewielkiej komisji ojców, której zadaniem było napisanie pierwszych Konstytucji MS. Zadanie to wymagało od niego przestudiowania i porównania wielu konstytucji innych zgromadzeń. Później, doświadczenie to ogromnie pomoże mu w tworzeniu naszych konstytucji, które napisze w krótkim czasie.
Bardzo cennym doświadczeniem było też pozostawanie przez 12 lat odpowiedzialnym za formację kandydatów MS. Zarówno przez pracę przy tworzeniu pierwszej szkoły apostolskiej, jak i przez te długie lata spędzone w Szwajcarii, w szczególności przez jego nauczanie filozofii i teologii, został dobrze przygotowany do swej późniejszej pracy w Holandii. Trudności i konflikty z młodymi współbraćmi w Szwajcarii były smutną próbą, ale niewiele zmieniły w jego zapatrywaniach na formację. Różnice pomiędzy metodą nauczania w Szwajcarii a Grave nie były wcale wielkie!
Omawiany, począwszy od 1889 roku, okres największej swobody dał mu szanse na przygotowanie kilku z jego najważniejszych książek. I tak w 1893 roku opublikował "Stan zakonny" ("L'Etat Religieux"), a w 1895 "Kapłaństwo" ("Le Sacerdoce"). Obie te książki wymagały dogłębnego przestudiowania życia zakonnego i kapłaństwa. W rzeczywistości wszystko to było właściwym przygotowaniem do jego posługi jako twórcy i założyciela w Grave. Doskonale już wiedział, jaki będzie cel formowania przyszłych kandydatów.
Fragment artykułu:
Wim van der Weiden MSF, "Ojciec Założyciel Jan Berthier",
w: "Materiały Międzynarodowego Kursu Formatorów",
Adres:
Zgromadzenie Misjonarzy Świętej Rodziny
ul. Małoszyńska 27, skr. poczt. 43
60-176 Poznań