Kontakt:

tel: +48 618 689 927

kuria@msf.opoka.org.pl

http://www.misjonarzemsf.pl

 

Adres:

Zgromadzenie Misjonarzy Świętej Rodziny

ul. Małoszyńska 27, skr. poczt. 43

60-176 Poznań

27 września 2020

Polecamy również:

Opinie o pisarstwie Berthiera Jemu współczesnych /Eberz J./

     Pierwszą jego próbną pracą było opracowanie na temat rozmyślania, do którego dołączyła się później stopniowo znaczna liczba innych opracowań. Całe pisarskie dzieło ks. Berthier przedstawił wyczerpująco ks. dr Piotr Józef Ramers MSF w jego naukowej biografii „Bonus Miles Christi". Posłuchajmy jednak również saletyńskiego współbrata ks. Berthier, ks. Jana Jaouen MS: „Sam ks. Berthier jest autorem około 20 solidnych i na owe czasy rozsławionych religijnych książek dla ludu, które były z zapałem czytane właśnie przez prosty lud i nawet jeszcze dzisiaj są rozpowszechniane. Sama tylko „Książka dla wszystkich" osiągnęła do roku 1953 ponad 100 000 egzemplarzy w języku francuskim, niezależnie od przekładów na obce języki. Niezwykle oryginalne są takie oto tytuły: „Młodzieniec taki, jaki powinien być”; „Mężczyzna, jaki winien być”, lub „Bukiet najpiękniejszych kwiatów”, „Kosz najpiękniejszych kwiatów”, „Ozdoba z najpiękniejszych kwiatów" i inne.

     Gdy się otworzy książkę, od razu rzuca się w oczy, że każda strona jest przetkana olśniewającymi myślami i imponującymi przykładami na tle moralnym. Lecz co się tam proponuje? - Księdzu Berthier chodzi o to, żeby wpoić prawdziwie chrześcijańską naukę i dyscyplinę. Jedno i drugie pozostanie nieznane nieświadomemu prostemu ludowi, dopóki się nie zwróci na to jego uwagi. On pragnie tym ludziom przypomnieć je i pogłębić, jeżeli będzie mógł dotrzeć do ich serc, powołując się na poważnych autorów i na imponujące przykłady. [...] Jego własny styl może spokojnie pozostać w ukryciu. Skoro tylko słowo Boże będzie w książce głoszone, zakiełkuje na gruncie dobrych serc i przyniesie owoc pobłogosławiony przez Boga. Czego jeszcze więcej można chcieć? Będzie to święta posługa, chociażby on sam [ks. Berthier] przy tym nie błyszczał. W ten sposób książka, szczególnie każda stanowa książka, jest dla niego tylko poszerzeniem jego misyjnej ambony. "Moje dzieci - wyjaśnia on pewnego razu swoim nowicjuszom - w książkach przedstawiajmy te sprawy dokładnie i w sposób prosty tak, żeby nawet ta najbiedniejsza służąca nas zrozumiała!” - Wygląda to więc na istotne uproszczenie piśmiennictwa, wymaga ono jednak wiele samozaparcia. O jednym nie możemy w żadnym wypadku wątpić, a mianowicie: „Całe dzieło ks. Berthier jest jednym, wielkim aktem apostolstwa, który świadczy o jego wręcz niezmiernej i bez reszty zaangażowanej a równocześnie wolnej od wszelkiej czysto ludzkiej chełpliwości, gorliwości o zbawienie dusz”. - René Renard zaś dodaje: „Ks. Berthier opracował 36 dzieł, jeżeli się doda do książek popularnych jego dzieła teologiczne. Niektóre z nich doczekały się 7 do 17 wydań. Niektóre zostały również przetłumaczone na 5 do 8 obcych języków. Jego dzieła nie były więc żadnymi bublami, lecz były to przeboje, jeżeli można tu zastosować takie wyrażenie, gdyż były tak popularne, że przyjaciele przekazywali je sobie z rąk do rąk”.

     „Książka dla wszystkich” doczekała się tego, że ówczesny biskup z Agen dał ją do rąk swoim proboszczom jako pomocniczy podręcznik katechetyczny i zobowiązał ich do tego, by we wszystkie niedzielne wieczory organizowali w kościołach publiczne czytanie z tej książki. […]

     Książka poleca się sama. Liczni księża Proboszczowie, także z innych francuskich diecezji, z niemieckiej jeszcze wówczas Alzacji, z francuskiej Szwajcarii i z Kanady dokonali masowych zamówień, niekiedy nawet prosili o ponad 100 egzemplarzy. Gorliwi synowie księdza Berthier ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny zabrali się do pracy nad dobrym przekładem tej właśnie najbardziej poszukiwanej popularnej książki.

     Ksiądz V. Hostachy, misjonarz z La Salette, opublikował w roku 1943 książeczkę o księdzu Berthier jako pisarzu (wydana przez wydawnictwo „LES ALPES" w Grenoble). Hostachy bardzo pięknie pisze: „Apostolstwo słowa i pióra nastawia się u ks. Berthier tylko na dwojaką formę jednej i tej samej działalności misyjnej, która się wciąż odnawia, utrzymuje i nieustannie wzrasta w ciągu roku: wciąż te dwa bieguny przewijają się przez całe jego życie aż do założenia jego młodego Zgromadzenia Świętej Rodziny. On się urodził zarówno do pisania, jak i przepowiadania. Jego pisma są głośnikami dla jego kaznodziejskiego głosu a jego liczne książki są tylko echem jego niezliczonych mistrzowskich kazań. Ciche słowo, które spływa spod jego pióra do wnętrza dusz, jest nie mniej żywotne i leczące niż potężne brzmienie jego głosu, które on, jak płomienie, ciskał do dusz z wysokości swojej ambony. Jego styl zdradza gruntowne wykształcenie bez poszukiwania błyskotliwych obrazów. Niekiedy brzmi on na wzór Fénélona. Fundamentem jednak, na którym Jan Berthier, zarówno jako mówca, jak i jako pisarz, się opiera, jest zawsze i wciąż jasna prostota orędzia z La Salette. Nie robi ono żadnych skomplikowanych ekskursów, lecz przenika wprost do serc ludu i - podbija je. Ks. Berthier sam powiedział pewnego razu: "Doświadczenie uczy nas na ogół, że niezabarwiona prawda posiada swój powab i swoją własną woń. Nawet skromny fiołek na małej grządce jest piękny i zasługuje na pielęgnację, chociaż nie posiada on promieniującego piękna róży. Chociaż nie wszystkie śpiewające ptaki są słowikami, chwalą one Stwórcę nie gorzej niż ten król śpiewaków. Maryja zaś, umiłowana Matka Boża, ma prawo do tego, by Ją chwaliły wszystkie usta i była wysławiana przez wszystkie głosy. Naturalnie, żeby wychwalać Jej doskonałości, należałoby złożyć w ofierze wymowność wszystkich najsławniejszych kaznodziejów, harfy największych poetów oraz pędzle wszystkich malarzy światowej sławy. Zamiast tego niech Ona sama, nasza Umiłowana Matka, umieści na tej Górze promienny blask swojego objawienia'. Księża, którzy jeszcze znali ks. Berthier, zapewniają, że on na pewno mógł błyszczeć, gdyby tego szukał, a nie czuł wstrętu do tego. On jednak odrzucał precz każdą paletę próżnego blichtru. W swoich książkach rezygnuje on z wszelkiego literackiego efektu, i to właśnie nadaje im ten szlachetny powab prawdziwości i dobroczynnej rzeczowości. Nie chce on również pisać dla ludu wielkich objętościowo tomów. "Dzisiaj już nie czyta się chętnie obszernych dzieł, podobnie jak nie lubi się zbyt długich kazań". Dlatego też redaguje on je krótko, podaje ludowi swoje dary książkowe często w postaci małych, atrakcyjnych tomików, których można używać jak modlitewniki lub "Naśladowanie Chrystusa". - Tyle ks. V. Hostachy.

     A co mówiono w świecie zewnętrznym o książkach naszego ks. Berthier? - Msgr L. Paulot, Wikariusz Generalny z Reims, tak się kiedyś wypowiedział: „Wszystkie dzieła Ks. Berthier, wszystkie, powiadam, nawet jego dogmatyka i teologia moralna, są przepojone duszpasterskim geniuszem: Zbawienia i uświęcenia dusz! Tylko to się dla niego liczy!".

     Znana paryska katolicka gazeta „La Croix" określiła serię pism ks. Berthier jako „Katolicką narzędziownię ks. Berthier”. Gazeta ta zapewnia ponadto: „Dobre książki, jak te, ojca Berthier, można formować jedynie w głębi serca”. Do tego doszły jeszcze pochwalne uznania od biskupów i kardynałów. Niektóre książki ks. Berthier uzyskały nawet papieską pochwałę i uznanie.

 

Fragment książki:

J. Eberz, "Kiedy Bóg woła. Ks. Jan Berthier MS (1840-1908).

Głosiciel prawdy i ojciec wielu powołań apostolskich".

(pobierz .pdf)

 

POWRÓT